Początek roku
Zanim o ugodzie – kilka słów o początku roku.
Przełom roku 2019/2020 zaczął się dla mnie dobrze jeżeli chodzi o konwencję haską.
Po pierwsze – jak co roku od 4 lat – w okolicach świąt Bożego Narodzenia dostałam informację o dziecku, które powróciło po postępowaniu w 2015 r. do poprzedniego kraju. To dla mnie zawsze wzruszający moment i przyznam uczciwie, że co roku czekam na tę wiadomość.
Po drugie – w sprawie zakończonej w 2019 r. (wygrana w dwóch instancjach) – dziecko mojego Klienta wróciło z matką do poprzedniego kraju.
Po trzecie – moja Klientka wróciła z dzieckiem dobrowolnie do poprzedniego kraju na uzgodnionych wcześniej warunkach. Na bazie tej właśnie sprawy – dzisiaj o ugodzie w sprawie na podstawie konwencji haskiej.
Ugoda
Pewnie najczęstszym zakończeniem sprawy na podstawie konwencji haskiej jest postanowienie nakazujące powrót lub oddalające wniosek o powrót.
Ale nie jest to jedyne możliwe zakończenie takich spraw.
Nic nie stoi na przeszkodzie aby rodzice porozumieli się odnośnie do przyszłego miejsca pobytu swojego dziecka.
To właśnie pole dla ugody. Nie napiszę nic zaskakującego – dojście do porozumienia do ciężka praca.
Trudność pierwsza
Trudnością jest przede wszystkim postawa rodziców.
Zwykle każdy rodzic skupiony jest na swoim rozwiązaniu i nie dopuszcza do siebie możliwości innego zakończenia sprawy.
No cóż, sąd może pokrzyżować te plany.
Ktoś zawsze wyjdzie z tej sprawy niezadowolony, bo to rozstrzygnięcie zero-jedynkowe.
Zastanów się zatem, co jeśli przegrasz?
Rozmowy ugodowe stwarzają możliwość bezpiecznej rozmowy z drugim rodzicem, przedstawienie swoich argumentów, ale też wysłuchanie argumentów drugiego rodzica.
Trudność druga
Osiągnięte porozumienie (o ile się już uda) musi być sprawdzone pod kątem zgodności z prawem najczęściej obu krajów tj. poprzedniego i aktualnego pobytu dziecka.
O różnicach w prawie polskim i prawie zagranicznym pisałam tu.
Trudność trzecia
Trudność druga oznacza, że najczęściej w takiej sytuacji potrzebne będzie zaangażowanie kancelarii adwokackich w obu krajach.
Prawnicy w obu krajach muszą ściśle ze sobą współpracować, sprawdzać postanowienia pod kątem zgodności z prawem swojego kraju, analizować najlepsze opcje dla swojego klienta i dopracować treść ugody.
Jeżeli dziecko ma wrócić do innego kraju chciałbyś, żeby uzgodnienia tam obowiązywały, prawda?
Skoro dziecko ma zostać, to też jest istotne jak uregulować kontakty, czy alimenty.
Też istotne jest, aby te uzgodnienia były zgodne z prawem i nadawały się do wykonania.
Wyjście awaryjne
Osiągnięcie porozumienia nie jest łatwe, a czasem wręcz niemożliwe.
Istnieje możliwość zawarcia ugód alternatywnych, czy też możemy je nazwać – równoległych.
Jeżeli sąd uwzględni wniosek i nakaże powrót to A, a jeżeli oddali wniosek to – B.
Po co się w taki sposób umawiać?
W sądzie nie ma gwarancji, czy wygrasz, czy przegrasz… Warto wiedzieć na czym się stoi.
Oczywiście z ugody musi wynikać, że takie a nie inne porozumienie nie oznacza zgody na pozostanie dziecka w Polsce.
Kiedy ugoda?
Cóż, każdy moment jest dobry.
Przed zakończeniem sprawy w sądzie okręgowym, przed złożeniem apelacji, po złożeniu apelacji, a nawet po orzeczeniu sądu II instancji.
To przecież Wasze dziecko. Róbcie tak, żeby było szczęśliwe.
Agnieszka Swaczyna
adwokat
Photo by Klara Kulikova on Unsplash
***
SIS – System Informacji Schengen
Przyznam, że jako prawnik zajmujący się wyłącznie sprawami rodzinnymi mam mgliste pojęcie na temat codziennej pracy Policji.
Nie mam też z cała pewnością pełnych informacji na temat możliwości działań, jakie może podjąć Policja w razie uprowadzenia dziecka za granicę (w sprawach krajowych Policja nie zrobi nic) [Czytaj dalej…]
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
W 2016 r. przed sądem rodzinnym w Monachium zawarłem z matką mojego syna ugodę/porozumienie/zobowiązanie odnośnie jego powrotu i toczących się postępowań sądowych – do dzisiaj polskie sądy wydziały karne jak i rodzinne ignorują monachijskie postępowanie do dzisiaj nie mam kontaktu z dzieckiem.
Co do wydziału karnego to nie za bardzo wiem, co miałyby robić w tej sprawie (ale oczywiście nie znam szczegółów Pana sprawy). Co do sądów rodzinnych to nie powinno tak być. Za długo jednak jestem adwokatem, żeby nie wiedzieć, że to niestety możliwe…