Agnieszka Swaczyna

adwokat

Robię to, co lubię. Zawód adwokata nie należy do łatwych, ale daje dużo satysfakcji zwłaszcza, gdy uda się pomóc, rozwiązać czyjś życiowy problem...
[Więcej >>>]

Zgłoś sprawę

TAM – WŁADZA RODZICIELSKA

Agnieszka Swaczyna17 sierpnia 2019Komentarze (0)

Nigdy nie mieszkałam dłużej za granicą. Miesiąc w Danii, miesiąc we Włoszech – mieszkałam u znajomych.

Przy okazji mogłam obserwować codzienne życie w obcym kraju, ale każdy się ze mną zgodzi, że to nie to samo co emigracja.

Nie musiałam martwić się o utrzymanie i bieżące potrzeby. To zapewniali moi gospodarze.

Z góry było wiadomo, że to wizyta krótkotrwała.

Około tygodniowe pobyty za granicą mogę zaliczyć przy okazji konferencji. To też nie jest prawdziwe życie emigranta.

Informacje jak się TAM żyje czerpię zatem od znajomych i Klientów.

Dzięki temu mam pewne wyobrażenie o życiu poza Polską – w wielu aspektach łatwiejsze niż tu, ale w iluż aspektach o niebo trudniejsze?

Władza rodzicielska

Urodziło Ci się dziecko

Zajmę się tym, czym prawnik powinien się zająć – prawem 🙂

To jeden z trudniejszych aspektów życia na obczyźnie.

Czytaj dalej >>>

STATYSTYKI

Agnieszka Swaczyna20 lipca 2019Komentarze (0)

Parę lat temu wpisanie do wyszukiwarki hasła „uprowadzenie dziecka” lub konwencja haska” dość szybko kierowało szukającego na stronę Ministerstwa Sprawiedliwości. Można tam było szybko znaleźć nie tylko telefony kontaktowe w celu uzyskania pomocy ale także ściągnąć przydatne dokumenty. Były tam też dostępne statystyki. Można było się dowiedzieć ile dzieci zostało uprowadzonych do Polski, a ile zostało bezprawnie wywiezionych z Polski.

Nie znajdziesz statystyk

Jeżeli chciałbyś się dzisiaj dowiedzieć jak wygląda problem uprowadzenia dziecka za granicę to nie jest to takie proste. Na pewno nie dowiesz się tego z oficjalnych stron Ministerstwa Sprawiedliwości. Trochę o statystykach pisałam tu. Wiele informacji na temat statystyk w państwach, które przystąpiły do konwencji znajdziesz tu. Nie znajdziesz jednak informacji aktualnych. Te na stronie konwencji haskiej (www.hcch.net) kończą się na roku 2015.

Statystyki za lata 2016, 2017 i 2018

Przyznam, że zadałam pytanie Ministerstwu Sprawiedliwości w trybie uzyskania informacji publicznej. Wszystkiego się nie dowiedziałam, ale zawsze to coś.

Odpowiedź znajdziecie tu:

MS

Trudno nie zauważyć tendencji wzrostowej uprowadzeń do Polski. Czy to jest przypadek? Niestety nie sądzę. Dlaczego? Przypatrzmy się statystykom (sprzed kilku lat, ale jednak). W 2015 r. było 49 wniosków o powrót dzieci. Trudno mi powiedzieć, jak to wygląda po wejściu w życie nowych przepisów proceduralnych kierujących sprawy do wyspecjalizowanych sędziów. Ale do 2015 r. średnia orzeczeń o powrotach dzieci w Polsce to 31%. Średnia światowa w 2015 r. wynosiła 45% spraw. Jeszcze gorzej wypadaliśmy w Polsce jeżeli chodzi o odmowę nakazania powrotu dziecka do miejsca stałego pobytu. Polska odmawiała w 2015 r. w 35% przypadków przy średniej światowej 12%.

Obecnych statystyk, od wejścia w życie nowych przepisów, nie znam, ale – wg mnie – jest za wcześnie na zadawanie pytań. Nowe przepisy działają stosunkowo krótko. Przyjdzie czas na zadanie nowego pytania w trybie dostępu do informacji publicznej. Odpowiedzią się oczywiście podzielę.

Hear me out

Niedawno byłam w Gandawie na konferencjipodsumowującej wyniki projektu badawczego „Hear me out„. Jak to często w życiu bywa – musiałam dokonać wyboru. W tym samym czasie odbywało się spotkanie klasowe z okazji 30 rocznicy ukończenia podstawówki (trudno w to uwierzyć :-)) i konferencja szkoleniowa grupy blogerów (wartościowe i kształcące spotkania). Wygrała konferencja (o co niektórzy mieli do mnie delikatne pretensje :-).

Dlaczego konferencja? Bo każde spotkanie specjalistówzajmujących się uprowadzeniami rodzicielskimi (adwokatów, psychologów, mediatorów) to okazja do poszerzenia horyzontów i wymiany doświadczeń. Mam nadzieję, że koledzy ze szkoły mi wybaczą 😉 i dla złagodzenia emocji – serdecznie pozdrawiam klasę 8a :-).

Alienacja rodzicielska

Jednym z prelegentów na konferencji był Nick Woodall – psycholog z Wielkiej Brytanii, który zaprezentował informacje dotyczące alienacji rodzicielskiej. Przedstawił też, w sposób dostępny dla „niepsychologów”, sposób postępowania terapeutycznego.

Skąd w ogóle temat alienacji rodzicielskiej w kontekście konwencji haskiej?

Niestety alienacjato bardzo częste zjawisko po uprowadzeniu lub bezprawnym zatrzymaniu dziecka. . Walka w sądzie po złożeniu wniosku na podstawie konwencji haskiej toczy się o wysoką stawkę. Elementem istotnym w postępowaniu sądowym jest wysłuchanie dziecka.

Oczywiste jest więc, że ten kto chce zostać w Polsce z dzieckiem robi zwykle wszystko (bez względu na konsekwencje), żeby sąd nie nakazał powrotu dziecka do kraju stałego pobytu. Dziecko szybko dowiaduje się, że ten pozostawiony za granicą rodzic był zły, nie robił niczego fajnego z dzieckiem, był nieodpowiedzialny, źle traktował mamę/tatę (osobę, która uprowadziła dziecko) itp.

Napisałam celowo o nieoglądaniu się na konsekwencje. Bo te doraźne efekty są często bardzo zadowalające dla rodzica, który przywiózł dziecko do Polski. Zadowalające – dodam – doraźnie.

Dziecko słuchające nieomal bez przerwy, że drugi rodzic jest „be”  – przejmuje tę retorykę. Często po prostu nie ma wyjścia, bo musi jakoś żyć. Jest przecież zależne od aktualnego opiekuna. Czuje, że nie ma akceptacjina relację z drugim rodzicem. Jest przekonywane, że nie jest bezpieczne z drugim rodzicem (często jest straszone porwaniem przez pozostawionego rodzica).

Lęk przed opuszczeniem przez jedynego opiekuna przesłania wszystko. Dziecko identyfikuje sięz rodzicem uprowadzającym w sposób absolutny i bezkrytyczny. Nie pytajcie mnie dlaczego? Nie jestem psychologiem.

Kto płaci cenę za alienację?

Powiedziałabym, że wszyscy. Z całą pewnością – dziecko. Pojawiają się problemy emocjonalne, zaburzenia itp.  Rodzice odbierają dziecku dzieciństwo (problemy dorosłych odbierają radość życia i nadmiernie obciążają dziecko). Dziecko rośnie, czasem traci zaufanie do rodzica uprowadzającego. Nie potrafi nawiązać relacji w dorosłym życiu. Pewnie można tak wymieniać jeszcze długo…

Cierpi rodzicpozostawionyza granicą. Jeżeli chcecie zbliżyć się do tych emocji to wyobraźcie sobie, że Wasze dziecko nagle, bez uzasadnienia odmawia z Wami kontaktu. Ucięte, koniec… Nie macie dziecka.

Cierpi rodzic, który uprowadziłdziecko. Stres związany z uprowadzeniem, postępowaniem sądowym, niepewność jutra, a wreszcie (często) problemy wychowawcze to czynniki wpływające na obniżenie jakości życia.

Separation clinic

Wracam co Nicka Woodall’a. Opowiedział o Separation clinic (strona firmy jest tu). Warto się zapoznać z opisem na stronie – co robią, czego można oczekiwać. Podejrzewam, że takich gabinetów psychologicznych jest w Wielkiej Brytanii więcej. Ściśle współpracują z sądami, sporządzają raporty, badają dzieci i rodziców. Jeżeli jest to potrzebne – prowadzą terapię (często długotrwałą). Niestety nie wiem, czy w Polsce jest jakaś podobna organizacja. Bardzo bym chciała, żeby była.

Problem alienacji rodzicielskiej w sądzie

Właściwie nie mam o czym pisać. Taki problem w sądach nie istnieje. Sądy orzekają o kontaktach – jak te kontakty wyglądają to już kwestia osobna. Systemw tym miejscu z całą pewnością kuleje. Bardzo mi przykro to pisać ale – w Polsce często udaje się alienować dziecko bez większych konsekwencji. Nie za dużo można zrobić stosując dostępne środki prawne.

Bardzo bym chciała, żeby alienacja rodzicielskazostała dostrzeżona przez ustawodawcę, psychologów, sędziów i kuratorów. Żeby była jasność – alienacja przy uprowadzeniu rodzicielskim to tylko przykład (bardzo wyrazisty) samego mechanizmu. Alienacja rodzicielska dotyczy także spraw krajowych.

Dlaczego ten temat jest pomijany i nie poświęca mu się wiele uwagi? Mogę tylko zgadywać. Ci, którzy zwracają uwagę na alienacjęw Polsce są bardzo często postrzegani jako „krzykacze” (bardzo przepraszam zainteresowanych), a ich wołanie o pomoc– lekceważone i niedoceniane.

Sądy rodzinne są obciążone sprawami ponad miarę wytrzymałości ludzkiej. Pisałam już kiedyś, że tak źle w sądach rodzinnych jeszcze nie było. Oczekiwanie, że ktoś „pochyli się” nad wysublimowanym problemem jest niestety mało realne. Kuratorzysą obciążeni podobnie jak sędziowie – ogrom pracy. Psychologowiespecjalizujący się w alienacji rodzicielskiej być może gdzieś są? Ale kto się tam zgłosi dobrowolnie? Potrzebny jest najczęściej „nakaz” sądui sankcja.

Strasznie się dzisiaj rozpisałam… To temat dla mnie ważny, bo stykam się z rodzicami – ofiarami uprowadzenia rodzicielskiego. Można mi wierzyć lub nie – żal mi wszystkich.

„Czy doczekam takiej chwili…”

…to cytat z jednego z bardziej lubianych przeze mnie zespołów tj. Raz Dwa Trzy (cała piosenka dostępna tu) :-). O co chodzi w tym wpisie? O konwencję haską dotyczącą cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę (w skrócie konwencja haska).

Kilka dni temu wygrałam (WYGRAŁAM!!! :-)) w I instancji sprawę o powrót dzieckado Wielkiej Brytanii (sąd uznał, że matka bezprawnie zatrzymała dziecko w Polsce). Jestem oczywiście szczęśliwaz tego powodu, bo – co tu dużo kryć – uwielbiam wygrywać:-).

Czego chcę doczekać?

Aż Prokuratura zrozumie, o co chodzi w konwencji haskiej. Zacznę od tego, ze udział prokuratora jest obowiązkowyw sprawach z konwencji haskiej. I dobrze. Nie mam z tym problemów. Więc o co chodzi?  Postaram się przedstawić…

Schemat wystąpienia prokuratora w sprawie z konwencji haskiej

… i oceń Czytelniku sam:

1. Początek postępowania: Sąd kieruje pytanie do prokuratora, jakie stanowisko zajmuje w sprawie tzn. czy popiera wniosek o powrót dziecka do miejsca stałego pobytu, czy nie?

Sędzia: Jakie jest stanowisko Prokuratury?

Prokurator: Na tym etapie postępowanie wstrzymuję się z zajęciem stanowiska (jestem w stanie jeszcze to zrozumieć);

2. Etap zadawania pytań świadkom lub stronom – seria pytań nie na temat

Prokurator: (przykładowe pytanie) gdzie Pan spędzał z dzieckiem wakacje w 2018 r.

Ja: Wysoki Sądzie, wnoszę o uchylenie pytania.

Sąd: Uchylam pytanie

Prokurator: Dlaczego dwa lata temu nie zgadzał się Pan, żeby dziecko poszło do przedszkola?

Ja: Wysoki Sądzie, wnoszę o uchylenie pytania

Sąd: Uchylam pytanie

(kilka razy powtórka sytuacji)

Prokurator: To jak mam Wysoki Sądzie zadawać pytania, skoro Sąd mi uchyla wszystkie pytania?

3. Ostateczne stanowiska stron. Ze sprawy wynika ewidentnie, że matka uprowadziła dziecko do Polski/bezprawnie zatrzymała dziecko w Polsce

Sąd: Jakie jest stanowisko Prokuratury

Prokurator: Wnoszę o oddalenie wniosku (czyli pozostanie dziecka w Polsce)

***

No tak, jestem trochę złośliwa. Ale ten schemat powtarza się od lat w postępowaniach z konwencji haskiej. Z jeszcze większą wyrazistością– od czasu reformy procedury (pisałam o tym tu), bo od tego czasu spotykam sędziów, którzy rozumiejąo co chodzi w konwencji haskiej. Wcześniej bywało z tym różnie… Teraz sędziowie pilnują, by postępowanie dowodowe nie odbiegało od tematu postępowania.

A gdyby tak wnieść o powrót dziecka?

Niestety nie przypominam sobie jednej sprawy :-(, w której Prokurator zająłby stanowisko inne niż zmierzające do pozostania dzieckaw Polsce. Oczywiście, wolno Prokuratorom zajmować takie stanowisko. Problem w tym, że Prokuratura ma stać na straży dobra dziecka, no i przy okazji prawa. Na podstawie spraw, w których uczestniczyłam, wnioskuję, że zdaniem Prokuratury (jestem gotowa do dyskusji) dobro dzieckapodlegającego konwencji haskiej to ZAWSZE pozostanie z matką w Polsce. Automatycznie! Niezależnie od okoliczności sprawy. Na pewno zdarzają się takie sprawy, w których pozostanie dziecka w Polsce jest uzasadnione. Ale oczekiwałabym od Prokuratury obiektywizmu, a nie – automatyzmu.

Dodam na marginesie, że moja ostatnia rozprawa w sprawie z konwencji haskiej dostarczyła mi dużo wrażeńze strony Prokuratora reprezentującego Urząd Prokuratorski. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że Prokurator (pierwszy raz p. Prokuratora na oczy widziałam) odmówił zajęcia na rozprawie miejsca koło mnie tj. pełnomocnika wnioskodawcy. Pan Prokurator zajął miejsce na ławce dla publiczności. Do tej pory, a jest to ustalone miejsce prokuratora na rozprawie, miałam po mojej lewicy „wroga”wnoszącego o oddalenie mojego wniosku (niejednokrotnie bardzo sympatycznej osoby, z którą na korytarzu można było normalnie porozmawiać).

To jeszcze nic, bo w oczekiwaniu na postanowienie kończące sprawę poszłam za Prokuratorem (a chciałam sprawdzić, co się będzie działo – złośliwe babsko ze mnie…) i postawiłam teczkę na tej samej ławce co Prokurator. Jak się „wydało”, że to ja :-), Prokurator zabrał teczkę i poszedł w przeciwległy kąt korytarza przed salą. Coś jest ze mną nie tak? Groźna jestem (no miło tak o sobie pomyśleć ;-))?

Po co o tym piszę?

Bo mam nadzieję, że ktoś, od kogo zależy reprezentowanie Prokuratury przeczyta ten wpis. Nie trzeba się ze mną zgadzać, ale może ten tekst da coś komuś do myślenia i interes dziecka zostanie nieco zobiektywizowanyw innych wystąpieniach Prokuratorów w sprawach z konwencji haskiej. No tak mi się marzy… 

Na koniec kilka słów wytłumaczenia dlaczego przez chwilę nie pisałam na blogu. Byłam w Antwerpii na Uniwersyetecie na szkoleniu z konwencji haskiej, o dobru dziecka właśnie… A tak wygląda strefa studentów na Uniwersytecie – zazdroszczę…

KONWENCJA HASKA – DO KTÓREGO SĄDU

Agnieszka Swaczyna07 września 2018Komentarze (0)

Do którego sądu złożyć wniosek o powrót dziecka w trybie konwencji haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę?

To pytanie, z którym musiałam się zmierzyć niedawno (pierwszego dnia obowiązywania ustawy zmieniającej właściwość sądów z rejonowych na okręgowe). Łatwo nie było, a odpowiedź leżała w zasięgu ręki :-). Przyznam, że w dniu, kiedy ta informacja była mi potrzebna nie dotarłam do źródłowych informacji. Udało się ustalić wydział powołany do rozpoznawania sprawy z konwencji haskiej „chałupniczymi sposobami”.

Biorąc pod uwagę, że nie jestem pierwsza i ostatnia, która takich informacji będzie potrzebowała podaję namiary na tekst udzielający odpowiedzi na to pytanie (zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 sierpnia 2018 r. zmieniające zarządzenie w sprawie utworzenia wydziałów w sądach okręgowych oraz ośrodków zamiejscowych sądów okręgowych – poz. 228 z tego roku) i poniżej

spis wydziałów sądów okręgowych w kolejności alfabetycznej:

Białymstok – I Wydział Cywilny

Gdańsk – II Wydział Cywilny Rodzinny

Katowice – XVIII Wydział Cywilny Rodzinny

Kraków – XI Wydział Cywilny Rodzinny

Lublin – III Wydział Cywilny Rodzinny

Łódź – XII Wydział Cywilny Rodzinny

Poznań – I Wydział Cywilny

Rzeszów – I Wydział Cywilny

Szczecin – X Wydział Cywilny Rodzinny

Warszawa – VI Wydział Cywilny Rodzinny Odwoławczy

Wrocław – XIII Wydział Cywilny Rodzinny

Który sąd wybrać?

Od razu zaznaczę, że w razie złożenia wniosku do Organu Centralnego (w Polsce to Ministerstwo Sprawiedliwości) tę decyzję podejmuje Organ Centralny. Jeżeli jednak ktoś się zdecyduje na bezpośrednie złożenie wniosku do sądu – mamy następujące możliwości (art. 20 ustawy, o której pisałam tu:

  1. sąd, w którym toczy się lub toczyło postępowanie dotyczące władzy rodzicielskiej, opieki lub kurateli, albo
  2. sąd, w którego okręgu dziecko lub rodzice mieli miejsce zamieszkania lub pobytu przed wyjazdem za granicę,
    albo
  3. sąd, w którego okręgu ma miejsce zamieszkania lub przebywa osoba, której wniosek dotyczy

Na koniec gorące podziękowania dla koleżanki, która podesłała mi namiary na zarządzenie Ministra Sprawiedliwości. Tak, tak – przyznaję, nie dotarłam do zarządzenia sama :-).