Właśnie wyszłam z sądu i piszę na fali emocji. Sąd oddalił apelację przeciwniczki, w wyniku czego prawomocny jest wyrok nakazujący powrót dziecka mojego klienta do Niemiec.
Nie będę ukrywać, że jestem przeszczęśliwa. Zmęczona (napięcie opadło :-)), ale przeszczęśliwa! Być może po tylu latach pracy nie powinnam się tak emocjonować, ale co na to można poradzić :-)?
To oczywiśćie nie oznacza koniec problemów, ale milowy krok za nami.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }